Rząd PiS i zmiany podatków w trybie ekspresowym!

Mowa o poważnych zmianach w prawie podatkowym. Przepisy zmieniono w niespełna 36 godzin, lecz zastanawiające jest to, czy jest to prawo dobrze przemyślane i skąd pochodzą pieniądze na nie przeznaczone. Mówi się, iż jest to kolejna „kiełbasa wyborcza” i nawet, jeśli nowe prawo okaże się bublem, to nikt nie odważy się zmienić przepisów przed wyborami, aby nie narazić się wyborcom i nie stracić cennego poparcia!

Ekspresowe głosowanie i zerowy PIT

Sejm Rzeczypospolitej Polski, zdjęcie: sejm.gov.pl
Sejm Rzeczypospolitej Polski, zdjęcie: sejm.gov.pl

Przeciwko wprowadzeniu zerowej stawki podatku pit dla osób młodych (do 26 roku życia) głosowało zaledwie dwóch posłów. Logicznym wnioskiem jest zatem to, że politycy nie chcą podpaść nikomu przed wyborami. Stąd pojawia się samoistnie pytanie, czy kolejne finansowe korzyści są realnym przywilejem dla polskich obywateli, czy jest to tylko próba zdobycia poparcia w nadchodzących wyborach. To zostawiamy pod indywidualną rozwagę każdego czytelnika.

Kolejne pieniądze dla obywateli?

Wiemy, że program „Rodzina 500+” tylko w pierwszym roku kosztował Polskę przeszło 4,5 miliarda złotych. W tym roku politycy PiS rozszerzyli tę pulę jeszcze o ponad 7 miliardów złotych rozciągając ten program również na pierwsze lub jedyne dziecko. We środę (3 lipca 2019 r.) przegłosowano dodatkowo zerowy podatek PIT dla osób do 26 roku życia. Koszty tych udogodnień szacuje się na 25 mld zł. Skąd rząd bierze na to pieniądze?

Skąd pieniądze na 500 plus i zerowy podatek PIT dla młodych?

Jak się okazuje nie jest tak różowo, jakby mogło się wydawać. Fakty mówią bowiem o tym, że przez trzy lata na program „Rodzina 500 plus” wydano 60 mld zł. Politycy PiS przed objęciem władzy oskarżali swoich poprzedników o doprowadzenie kraju do ruiny i potężne zadłużenie Polski. Skąd więc po miesiącu od objęcia władzy znalazły się pieniądze na tak duże wydatki jak program 500 plus, a teraz – po prawie czterech latach – kolejne 25 mld na zerowy PIT dla osób do 26 roku życia?

Jak podaje „Puls Biznesu” w artykule z dnia 12 stycznia 2016 r. polskie długi kupiły Niemcy i inne kraje (linki pod artykułem). Kredyty rozłożono na 10 lat. Zatem pieniądze – przynajmniej na pierwszą falę programu „Rodzina 500+” trafiły do naszych rąk z zagranicznych pożyczek.

Konsekwencje rozdawania pieniędzy w Polsce

Oprócz tego, że najbardziej potrzebujący skorzystają z programu „Rodzina 500 plus” czy zerowego podatku PIT dla młodych osób, to ogólnie rzecz ujmując wszyscy na tym stracimy. Sumując tylko te dwa programy (500+ i zerowy PIT) wymienione w tym artykule, otrzymujemy ok. 85 mld wydanych pieniędzy. Jeśli okaże się, że wszystko zostało wzięte na kredyt to przy liczbie ludności w Polsce na poziomie 38,43 milionów osób, okaże się, że każdy Polak (od niemowlęcia po emeryta!) dostał kredyt na przeszło 2200 zł.

Tych pieniędzy nie oddamy oczywiście w postaci klasycznych rat spłacanych w jakimś banku. Będą to fundusze zwrócone w zapłaconych podatkach, rosnących cenach żywności, podatku paliwowym, oszczędnościach poczynionych kosztem szkolnictwa, leków, czy ostatnio głośnej likwidacji OFE. Miliardy zgromadzone w Otwartym Funduszu Emerytalnym zostały przelane na konta obywateli w ZUS, ale uprzednio transakcja została opodatkowana. I tak państwo polskie zabrało obywatelom 150 mld zł (jeśli wierzyć obliczeniom ekspertów – linki poniżej).

Podsumowanie

Wszystko, co powyżej zostało napisane, jest tylko marginalnym nakreśleniem żywych problemów. Aby je dogłębnie wyjaśnić przystępnym językiem, trzeba byłoby wydać po jednej książce na każdy rozpoczęty tu temat. Niestety problemy są realne, a politykom – prawdopodobnie – zależy najbardziej na władzy i wygranych wyborach. Jedni rozdają pieniądze, drudzy nie odważą się zadeklarować ich zabrania. Korzystają i jednocześnie tracą na tym obywatele. Rosną ceny, rośnie ilość osób, którym nie opłaca się nawet szukać pracy, bo państwo przecież – niczym w mocno tępionym przez rząd socjalizmie – daje więcej pieniędzy niż pracodawcy. Jednocześnie podnosi się płacę minimalną i jeszcze bardziej zwiększa się koszty jakie musi ponieść pracodawca zatrudniający ludzi.

Właśnie dlatego od czasu do czasu poruszamy tego typu tematy i dlatego będziemy je poruszać w przyszłości. Są trudne, dzielą ludzi na tych za i przeciw, ale niewątpliwie trzeba o nich rozmawiać i wyjaśniać mechanizmy ich działania, co też czynić będziemy!

Źródła:

Obserwuj i podziel się:

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *