Wzrost płacy minimalnej i inne obietnice PiS – jak wpłyną na gospodarkę?

Nie ulega wątpliwości, że większość Polaków na pytanie, czy zarobki w kraju są za niskie odpowie „TAK”. Każdy niezależnie od wysokości wypłaty chciałby zarabiać więcej. Politycy zdają sobie z tego sprawę doskonale, dlatego i tym razem obiecali finansowe profity dla obywateli. Jednak, jak się okazuje, nie wszystko może być tak wspaniałe i „różowe”, jakby mogło się na pierwszy rzut oka wydawać. Czy polska gospodarka jest wstanie udźwignąć obietnice wyborcze PiS-u przedstawione przez Jarosława Kaczyńskiego?

Jarosław Kaczyński obiecał podniesienie płacy minimalnej!

Niedawno na konwencji wyborczej Prawa i Sprawiedliwości prezes partii, Jarosław Kaczyński, obiecał dwie główne rzeczy: trzynastą i czternastą emeryturę oraz podniesienie płacy minimalnej, która w roku 2023 miałaby osiągnąć poziom 4000 zł brutto.

Płaca minimalna musi rosnąć, choćby ze względu na inflację i wzrost cen. Tak też się dzieje, jednak skoki minimalnego wynagrodzenia z roku na rok nie są bardzo drastyczne. Z tego powodu – prócz narzekania najmniej zarabiających grup społecznych – nie dzieje się w gospodarce nic złego. Jednak czy aby na pewno skok o prawie 2 tys. złotych minimalnego wynagrodzenia jest dla ekonomii kraju bezpieczny?

Wątpliwa szczerość kampanii wyborczej

To, że obietnice wypowiadane w kampanii wyborczej są niejednokrotnie przekoloryzowane lub zupełnie bez pokrycia, nie powinno nikogo dziwić. PiS jednak pokazał już nie raz, że potrafi spełniać obietnice wyborcze, które wydają się niemożliwe do zrealizowania. Z drugiej strony niejednokrotnie też szczerość pokazywanych idyllicznych obrazków stawiana była w mediach pod wielkim znakiem zapytania.

Ostatnio bowiem głośno było o scenie ze wspomnianej już wyżej konwencji Prawa i Sprawiedliwości, w której mężczyzna wraz z rodziną zachwalał dobrodziejstwa programu Rodzina 500 plus. Mężczyzna przekonywał, że dzięki pieniądzom z socjalnego programu, jego rodzina postawiła dom i wyjechała na wakacje. Zapomniał jednak dodać, iż jest zastępcą prezesa baku i zarabia ok. 10 tys. zł miesięcznie. Więcej można przeczytać w artykule Radia Zet TUTAJ.

Innym przykładem nieszczerej kampanii wyborczej może być ten Tweet:

Czy podwyższenie płacy minimalnej do 4 tys. jest bezpieczne dla Polski?

W związku z powyższym należy postawić pytanie, czy aby na pewno obietnice wyborcze PiS-u są przemyślane, czy jest to tylko próba przebicia opozycji, która w swoim programie zawarła utrzymanie obecnych programów socjalnych, w tym 13-stej emerytury?

Tego nie wiemy, jednak jak podkreślają eksperci na podwójną „trzynastkę” dla emerytów może być nasz kraj stać, bo jest to zależne od budżetu, jednak realny wzrost płac zależy wyłącznie od pracodawców i wypracowanych przez nich zysków. Sztuczne i drastyczne zmuszanie pracodawców do podniesienia płac postawi wielu z nich pod ścianą. Może to doprowadzić do trudnej sytuacji niektórych firm zmuszając je do zwolnień lub zamykania działalności ze względu na zbyt duże koszty pracy.

Szukając źródeł i analiz związanych z propozycją Jarosława Kaczyńskiego natknęliśmy się na świetny tekst, który niestety nie był podpisany:

Podniesienie płacy minimalnej spowoduje to, że małe i średnie firmy nie będą w stanie już zatrudnić dodatkowych osób. Co więcej, będą zmuszone do ograniczenia liczby zatrudnionych do minimum i wykorzystania tych, którzy zostaną do maksimum. Niektórzy zapewne sobie nie poradzą na rynku, bo rząd stawia przecież wyłącznie na konsumpcjonizm i dodatkowo robi wszystko, by przyspieszyć recesję.

Lawina zacznie swój bieg. Mniej zatrudnienia, to bezrobocie, bezrobocie to mniej wydawanych pieniędzy na wszystko i na cokolwiek, mniej wydawanych ogółem pieniędzy to znowu plajtujące firmy, które nie są w stanie wypracować jakichkolwiek zysków, a więc zwolnienia i błędne koło, z którego ciężko będzie nam wyjść.

źródło: https://wiadomosci.keep.pl/obietnice-wyborcze-pis-co-obiecal-jaroslaw-kaczynski/index.html

Oczywiście jest to czarny scenariusz, ale podobne analizy pojawiają się na wielu portalach internetowych:

Wzrost miałyby sfinansować firmy, bo oczywiście takie obietnice nie obarczają budżetu. Jeżeli weźmiemy pod uwagę, że rentowność firm jest średnio jednocyfrowa, oznacza to, że poświęcenie nawet całości zysku na wzrost wynagrodzeń nie sfinansuje podwyżek, które wymusi taki skokowy wzrost płacy minimalnej. Wiele firm będzie musiało upaść i tylko posiadane zapasy wyznaczą czas tego upadania. To jest zabójstwo polskiej gospodarki, opartej o słabe kapitałowo firmy sektora małych i średnich przedsiębiorstw – komentuje Wojciech Warski, przedsiębiorca, wiceprzewodniczący Rady Dialogu Społecznego

źródło: https://biznes.radiozet.pl/News/Wzrost-placy-minimalnej-wedlug-PiS.-Podwyzki-i-konsekwencje-dla-firm?fbclid=IwAR2DTaCij1wrnuyIPByseTqYUuKBNTWfbMcXPIgOhrzFiXPJIyrtacDH2do

Równie ciekawa wypowiedź:

GB

Obserwuj i podziel się:

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *