Ziemi grozi katastrofa i wielkie wymieranie – najnowszy raport ONZ

Można powiedzieć, że piszemy ten artykuł z potrzeby serca, gdyż planowaliśmy poruszyć ten temat od początku istnienia noalejakto.pl! Nie trzeba było nawet szukać żadnych informacji, bo te same wepchnęły się w nasze ręce i – co najgorsze – powiedzieć, że zagrożenia ujęte w najnowszym raporcie ONZ (bo o nim mowa) są alarmujące, jest co najmniej wielkim niedopowiedzeniem…

Czy Ziemi grozi Armageddon?

źródło: pexels
Czy grozi nam Armageddon?
źródło: pexels

Filmy z gatunku science-fiction raz po raz straszą nas wizją końca świata spowodowaną jakimś atakiem jądrowym szalonych terrorystów, wizytą obcych albo – co najbardziej realne – katastrofą astronomiczną, przy czym najczęściej jest to uderzenie asteroidy, którą powstrzymać stara się oczywiście amerykańska NASA.

My jednak pragniemy zwrócić uwagę na raport o stanie naszej planety dotyczący jej flory i fauny, który nie mówi o kosmicznych i bardzo spektakularnych katastrofach, ale o wpływie człowieka i efektów jego działalności na wszystkie żywe istoty na planecie. Ziemia to zespół procesów ściśle ze sobą połączonych, przy czym zaburzenie jednego z nich może zostać niezauważone, ale zniszczenie kilku może zaowocować szeregiem następujących po sobie zmian, które doprowadzą w efekcie do wyniszczenia naszej planety.

W czasach, kiedy życie pędzi i w ciągu jednego dnia dzieje się mnóstwo przeróżnych rzeczy tyczących się tak samo ogółu społeczeństwa jak i każdego człowieka z osobna ciężko jest zauważyć wyżej wymienione zmiany. Następują one przez długie – z perspektywy życia człowieka – lata i trzeba je rejestrować i obserwować przez dekady, aby zauważyć pewne prawidłowości i wyciągnąć z nich należyte wnioski.

Najgorsze jest to, że człowiek powolnych zmian nie odczuwa. Jest w stanie szybciej się do nich zaadaptować i przyzwyczaić niż one następują. W trochę gorszej sytuacji są rośliny, zwierzęta i ogólnie rzecz ujmując – ekosystem.

Jakie zagrożenia przedstawia raport ONZ?

źródło: pexels
Ziemia z orbity,
źródło: pexels

W opublikowanym niedawno raporcie o bioróżnorodności i funkcji ekosystemu ONZ alarmuje, że zagrożonych jest 25% gatunków żyjących na Ziemi. Zatrważające jest to, iż można wyczytać tam, iż wymieranie gatunków jest obecnie dziesiątki jeśli nie setki razy szybsze od ostatnich 10 mln lat. Raport ONZ wprost stwierdza, że ludzkość wkroczyła na ścieżkę zagłady biologicznej!

Najgorsze w tym wszystkim jest to, że poruszane w raporcie problemy nie są nowe – są dobrze znane. Naukowcy alarmują o nich już od lat, ale rządy i zwykli ludzie w większości nie chcą ich słuchać. Świat nie ma też jednego rządu, pod którym dałoby się globalny problem rozwiązać, a porozumienie między dziesiątkami krajów i podjęcie w tej sprawie wspólnych działań jest co najmniej trudne.

Choć alarmy naukowców są światu dobrze znane to są one w pojedynkę małą cegiełką z wielkiej całości. Te „cegiełki” zbierali aż przez trzy lata – bo tyle powstawał raport ONZ – badacze z 50 krajów! Jest to zebranie i synteza przeszło 15 tys. dokumentów i raportów naukowych, a to, o czym tu mówimy jest jedynie skrótem sporządzonym specjalnie dla polityków ze 130 krajów, aby ci w końcu odważyli się podjąć w tej sprawie jakiekolwiek działania. Całe opracowanie ma mieć objętość ponad 1,5 tys. stron.

Co wynika z raportu ONZ?

Rozwój techniki i technologii trwa już od ponad 200 lat – od czasów, kiedy używanie maszyn zaczęło stawać się powszechne. Jednak w tej kwestii najbardziej kluczowe jest ostatnich 50 lat, przez które konsumpcja, rozwój przemysłu, wydobycia itd. w niektórych dziedzinach zwiększył się ponad dziesięciokrotnie! Liczba ludności w tym okresie podwoiła się, a człowiek przekształcił lub wyniszczył ponad 70% powierzchni planety doprowadzając do wylesienia (50% ubytku powierzchni lasów – w tym tropikalnych!) i zanieczyszczenia mórz i oceanów. Nie wspominamy nawet o mokradłach, rzekach i innych naturalnych formacjach…

Co więcej znikają z powierzchni Ziemi całe gatunki, nawet te hodowlane (prawie 600 przez ostatnie 50 lat!), nie mówiąc już o roślinach i – najmniej zauważalnych – owadach! Z powodu tych ostatnich tracimy zdolność do efektywnego uprawiania roślin, które są przez te owady zapylane, a straty tym spowodowane już teraz szacuje się w setkach miliardów dolarów rocznie. Innymi słowy ziemia staje się coraz bardziej jałowa, przez co za kilkanaście lub – w najlepszym wypadku – kilkadziesiąt lat może być niezdatna do zamieszkania, bynajmniej dla tak dużej populacji.

Do tego wszystkiego dołożyć należy problemy natury genetycznej. Nie chodzi o GMO – to najmniejszy w tym momencie problem! Chodzi o zmniejszenie różnorodności genetycznej wśród gatunków, co może doprowadzić do niewłaściwych i nienaturalnych mutacji lub jeszcze szybszego wymierania gatunków.

Skala zniszczenia naszej planety Ziemi

Dymiące kominy,
źródło: pexels

Naukowcy podzielili środowisko na 18 różnych grup, np. czynniki regulujące jakość powietrza, czynniki przechwytujące dwutlenek węgla, wspomniane już zapylanie roślin, czystość wody zdatnej do picia i inne.

Okazało się, że aż w 14 z tych grup zanotowano degradację kondycji. Znaczy to tylko tyle, że obecne tempo rozwoju jest niemożliwe do utrzymania, nawet biorąc pod uwagę obowiązujące już porozumienia mające na celu poprawę sytuacji ekologicznej.

Symulacje komputerowe

Doniosły jest też fakt, że przeprowadzono także symulację zmian klimatycznych i społecznych (niezależnie od raportu ONZ), z której wynika, że zmiany klimatyczne są już praktycznie nieodwracalne i w roku 2040 ziemia w większości może nie nadawać się do zamieszkania, a gatunkiem wymierającym będą ludzie.

Do stworzenia symulacji wykorzystano modele, które sprawdzały się już w przeszłości i które część zmian doskonale przewidziały. Można o takich prognozach z przeszłości poczytać np. TUTAJ. Co ciekawe pierwsze wzmianki o wpływie człowieka na klimat i jego ocieplaniu się pod wpływem dwutlenku węgla pojawiły się w roku 1892 i na początku XX wieku!

Jakie kroki należy podjąć, aby ocalić Ziemię?

źródło: pexels
Las deszczowy,
źródło: pexels

Raport ONZ, IPBES, wskazuje na konieczne kroki jakie należy podjąć. Faktem, który powinien nas najmocniej w tym wypadku cieszyć jest, to że wg wszelkich szacunków na działania jeszcze nie jest za późno, choć można byłoby powiedzieć w żargonie korporacyjnym – deadline się zbliża!

Jako pierwszą rzecz do zmiany, raport ONZ wymienia konieczność zmian kulturowych i modelu życia uważanego za dobrobyt. Ma to na celu zmniejszenie konsumpcji i wreszcie zmniejszenie ilości odpadów produkowanych przez całą naszą cywilizację ogółem!

Raport ONZ nie jest jedynym tego typu dokumentem stwierdzającym jasno, że na podjęcie drastycznych kroków mamy czas zaledwie do około roku 2030. Później będzie już za późno. Wzrost temperatury średniej na całej Ziemi będzie na tyle duży, że zachwieje się równowaga klimatyczna na kilkaset, jeśli nie kilka tysięcy kolejnych lat. Skutki będą opłakane.

Pamiętajmy, że z tysięcy stron raportu wyłania się jeden podstawowy wniosek: jest milion zagrożonych wymarciem gatunków na naszej planecie. Wydaje się, że to dużo, a cena rośnie, kiedy uświadomimy sobie, że w tym milionie jest również człowiek!

Walczmy więc o naszą planetę, abyśmy my na starość i nasi potomkowie mieli czym oddychać, co pić i co jeść i abyśmy drzew i zwierząt nie oglądali wyłącznie w muzeach i telewizji!

Polub naszą stronę na FB!

Obserwuj i podziel się:

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *