Dwutlenek węglą jest jednym z najbardziej powszechnych gazów w ziemskiej atmosferze. Jego obecność do tej pory (kilka milionów ostatnich lat) wahała się w sposób naturalny i bądź co bądź była nam na rękę, gdyż gaz ten odpowiada za termoregulacje całej planety. Jednak jego zbyt duża ilość sprawia, iż dostające się do ziemi ciepło zostaje zatrzymywane w atmosferze i nie „ucieka” z powrotem w kosmos. Następuje tak zwany efekt cieplarniany i jest się czym przejmować, bo poziom dwutlenku węgla w ziemskiej atmosferze jest rekordowo wysoki, w zasadzie najwyższy w dziejach!
Najwyższy poziom CO2 w historii ludzkości!
źródło: pexels
Placówka Mauna Loa na Hawajach dokonuje odczytów poziomu dwutlenku węgla w ziemskiej atmosferze. Wyniki ostatnich badań okazały się zatrważające, ponieważ poziom tego gazu przekroczył 415 części na milion, co jest najwyższym wynikiem w historii ludzkości (biorąc pod uwagę nawet pośrednie badania archeologiczne)!
O zagrożeniach klimatycznych pisaliśmy przy okazji artykułu na temat raportu ONZ TUTAJ!
Oczywiście efekt cieplarniany również jest tematem raportu skierowanego do wszystkich przywódców światowych, a badania z Mauna Loa na Hawajach tylko go potwierdzają. Jak podaje Eric Holthaus, meteorolog, przez ostatnie lata poziom dwutlenku węgla podniósł się o 15 części na milion (10 do potęgi -6). Matematycznie, dla zwykłego śmiertelnika wartości te mogą okazać się niewielkie, ale w skali zmian klimatycznych mogą wywołać lawinowe globalne ocieplenie klimatu.
Warto zaznaczyć, że ze względu na aktywność wulkaniczną podobny poziom CO2 występował ostatni raz kilka milionów lat temu. Wtedy nie było czap lodowcowych, a na biegunie rosły lasy. Nie wspominamy nawet, że poziom mórz i oceanów był o kilkanaście metrów wyższy, a a fale pływowe sięgały nawet kilkunastu metrów!
Czy efekt cieplarniany oznacza, że będzie odczuwalnie cieplej?
źródło: pexels
Odpowiedź na to pytanie nie jest wbrew pozorom taka prosta i jednoznaczna. Wydawać by się mogło, że ocieplenie klimatu oznacza większe upały, ale przypomnijmy, że chodzi tu o ułamki stopnia Celsjusza średniej, globalnej, rocznej temperatury.
Zatem owszem, latem może być nieco cieplej, ale głównie chodzi tu o szersze wahania temperatur i większą ilość energii i wody w atmosferze. Te czynniki z pewnością doprowadzą – i to dzieje się na naszych oczach – do występowania coraz bardziej gwałtownych zjawisk atmosferycznych! Energia zgromadzona w atmosferze musi się wyzwolić w postaci wiatrów, burz i huraganów. Te doprowadzają do zniszczeń, pożarów, powodzi itd.
Naukowcy alarmują, że jeśli ocieplenie klimatu będzie postępować, dojdzie do zachwiania równowagi klimatycznej (mówi też o tym raport ONZ) i nawet, kiedy cała planeta przeszłaby na tzw. zieloną energię ze źródeł odnawialnych, zmiany będą katastrofalne i nieodwracalne!
Szczegółowe dane z Mauna Loa na Hawajach można sprawdzić np. tutaj.
