Brak płynu chłodzenia. Czy można lać wodę?

Upalne, letnie dni sprzyjają zjawisku przegrzewania się samochodów. Ciepła pogoda zmusza także system chłodzenia silnika do cięższej niż zwykle pracy. Dorzuciwszy do tego jeszcze jazdę z włączoną klimatyzacją, otrzymamy maksymalny wysiłek dla auta. Co zrobić jeśli samochód się przegrzeje? Jak postąpić, gdy płyn chłodniczy wyciekł i jakie mogą być tego przyczyny?

Wyciekł płyn chłodzący – co robić?!

Stary ford, chłodnica, grill
Grill, Chłodnica, pixabay.com

Przede wszystkim nie panikować i jak najszybciej się zatrzymać. Objawem wyciekającego płynu jest nie tylko kałuża pod samochodem, ale też kłęby gorącej pary wydobywające się spod maski, wysoki odczyt temperatury silnika i odpowiednie kontrolki informujące kierowcę o problemie. W takim wypadku należy zatrzymać się w bezpiecznym miejscu, włączyć światła awaryjne i pod żadnym pozorem nie otwierać maski od razu. Ciśnienie przegrzanych płynów może być ogromne tak samo jak ich temperatura. Otwarcie maski bez odczekania chwili aż temperatura i/lub ciśnienie opadnie, może grozić oparzeniami lub innymi urazami!

Czy można jechać bez płynu chłodniczego?

Tu można by spytać: „A kto bogatemu zabroni?” Bogatemu, ponieważ naprawa awarii po jeździe bez odpowiedniego chłodzenia silnika może być zwyczajnie nieopłacalna.

W silniku mamy dwa płyny odpowiedzialne za chłodzenie. Pierwszym jest olej, który rozprowadzany wewnątrz silnika, który nie tylko smaruje, ale jest pierwszym elementem odprowadzającym ciepło powstałe w wyniku tarcia i spalania paliwa. Dalej idąc, mamy płyn chłodzący (tzw. woda chłodnicy), która obiega blok silnika w specjalnie do tego zaprojektowanych kanałach. Potem, poprzez termostat, płyn chłodzący wypuszczany jest do chłodnicy, gdzie oddaje swoje ciepło do atmosfery. Obieg zamknięty się zapętla.

Przyczyny wycieków płynu chłodzącego

Pierwszą i chyba najczęstszą przyczyną drobnych wycieków może być pękający przewód lub popuszczające jego łączenie. Należy w takim przypadku udać się do warsztatu w celu dokonania tanich poprawek, zanim te przybiorą rangę wielkiego problemu.

Inną przyczyną kapiącego płynu, może być przepuszczająca tzw. pompa wody. Jest to pierwsza oznaka konieczności wymiany rozrządu. Radzimy nie zwlekać z tą wymianą. O rozrządach powiemy jednak w innym artykule!

Kolejnym powodem wyciekającego nagle płynu chłodzącego w dużych ilościach będzie zapewne jego przegrzanie. Występuje ono najczęściej, kiedy zepsuje się termostat. W nowszych samochodach termostaty projektowane są tak, by raczej przy awarii powodowały otwieranie się obiegu płynu chłodzącego na chłodnicę. Powoduje to nadmierne wychładzanie się silnika, co jest zdeczdowanie dla niego zdrowsze niż przegrzanie. W starszych pojazdach uszkodzony termostat oznaczał niestety przegotowanie płynu chłodniczego! Zwykle jego uzupełnianie doraźne na nic się zdaje.

Ostatnim czynnikiem, który powodować może ubytki płynu chłodzącego lub jego wyrzucanie ze zbiornika wyrównawczego może być nieszczelność uszczelki pod głowicą silnika. Tu jednak dywagacje ucinamy i zalecamy solidną diagnozę w warsztacie. Im szybciej, tym lepiej i taniej!

Czy można wlać zwykłą wodę zamiast płynu chłodnicowego?

Jest to możliwe. Ale skoro płyn o wyższej temperaturze wrzenia niż woda wykipiał lub wyciekł, to dlaczego woda miałaby tego nie zrobić? Owszem dolanie wody może nas uratować albo po prostu pozwoli nam dojechać do najbliższego warsztatu. Jednak lanie wody nie jest zalecane.

Woda powoduje korozję stalowych elementów bloku silnika. Jazda na dłuższą metę z wodą w układzie chłodzenia jest mniej opłacalna niż np. wezwanie lawety. Dodatkowo zimową porą łatwo jest doprowadzić silnik do ruiny, kiedy woda w układzie zamarznie. Ostatnią – i chyba najgorszą – awarią jaką może spowodować używanie wody w chłodnicy może być nieszczelność wspomnianej tu już uszczelki głowicy silnika.

Zniesławiona uszczelka pod głowicą to konieczność szlifu samej głowicy i rozebrania bloku silnika. Wiąże się to w kosztach liczonych w tysiącach złotych. Dlatego właśnie lepiej jest wezwać lawetę i naprawić prostą usterkę profesjonalnie, niż przekombinować na własną rękę!

AK

Obserwuj i podziel się:

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *